Od pewnego czasu zauważyłam na wielu blogach temat dotyczący laminacji włosów. Postanowiłam nie pozostawać w tyle i także spróbować tego zabiegu ;-) Dla tych, którzy jeszcze nigdy o tym nie słyszeli, zapraszam do głębszego zapoznania się z tematem ;-)
L A M I N A C J A jest to zabieg, który natychmiastowo poprawia ogólny stan i
wygląd włosów, zwłaszcza tych farbowanych i zniszczonych. Polega on na wypełnieniu uszkodzonej części
włosa naturalną kreatyną zawartą w żelatynie. Sprawia, że włosy stają się
bardziej błyszczące, bardziej podatne na układanie i.. mocniejsze.
Po upewnieniu się, że jest to zabieg bezpieczny, postanowiłam spróbować na własnej skórze (włosach) , a widząc zadowalające efekty, chciałabym podzielić się nim i z Wami.
Po upewnieniu się, że jest to zabieg bezpieczny, postanowiłam spróbować na własnej skórze (włosach) , a widząc zadowalające efekty, chciałabym podzielić się nim i z Wami.
Stosować go można na każdy rodzaj włosów- nieważne więc czy
macie farbowaną, naturalną, kręconą czy prostą czuprynę- jeśli macie pod ręką
żelatynę i godzinkę wolnego czasu, śmiało możecie spróbować!
Żeby przeprowadzić zabieg laminacji, potrzebne nam będą:
1 duża łyżka żelatyny
3-4 łyżki gorącej wody
miseczka, ewentualnie metalowy garnuszek
pół łyżki dowolnej odżywki do włosów
czepek kąpielowy Ew. woreczek foliowy
ręcznik
zegarek ;-)
3-4 łyżki gorącej wody
miseczka, ewentualnie metalowy garnuszek
pół łyżki dowolnej odżywki do włosów
czepek kąpielowy Ew. woreczek foliowy
ręcznik
zegarek ;-)
Przygotowanie:
1. Do miseczki wsypujemy jedną dużą łyżkę żelatyny (spokojnie starczy nawet
na długie włoski.)
2. Dodajemy 3-4 łyżki gorącej wody i mieszamy do
całkowitego rozpuszczenia, starając się by nie pozostało żadnych grudek
(opcjonalnie można przecedzić ją jeszcze przez sitko)
3. Kolejny krok
to dodanie około pół łyżki dowolnej odżywki (dodanie większej ilości może
popsuć cały efekt; dodajemy ją głównie dla ułatwienia aplikacji żelatyny)
4. Całość
energicznie mieszamy, aby dwie substancje dokładnie się ze sobą połączyły.
5. Powstałą
„maź” szybko i starannie nakładamy na wcześniej umyte, wilgotne włosy.
6. Nakładamy
czepek kąpielowy (FOLIĘ) i ręcznik. ;-))))
(wiem, że wyglądam kosmicznie hihihihi ;-)))
7. Trzymamy
na głowie około 45 minut.
8. Po
tym czasie ściągamy turban z folią i zmywamy włosy letnią wodą (bez użycia
szamponu!). Tutaj proszę uzbroić się w cierpliwość- potrzeba kilku minut,
aby żelatyna całkowicie spłynęła.
Jak sprawdzić, czy włosy są już czyste? Jeśli podczas płukania można swobodnie
przeczesać włosy palcami, bez żadnego oporu czy sklejonych miejsc, możemy mieć
pewność, że pozbyliśmy się resztek „mazi”.
9. Włosy
delikatnie wycieramy, rozczesujemy (najlepiej lekko wilgotne) i układamy
wedle uznania.
Uwagi:
- Żelatyna z odżywką tężeje w błyskawicznym tempie- zaraz po przygotowaniu niezwłocznie należy nałożyć ją na włosy.
- Opcjonalnie do płukania można użyć także płukanki np. cytrynowej, rumiankowej.
- Ważne jest, aby włosy przed laminacją były czyste i umyte szamponem najlepiej bez zawartości sylikonów, ponieważ te utrudniają wchłanianie „dobrych” substancji..
Dla porównania wstawiam zdjęcie włosów przed zabiegiem i po
;-)
Przed:
Włosy są matowe, mają mało blasku, na końcówkach włosów często
tworzy się tzw. „puszek”.
Po:
Włosy są pełne blasku, dużo łatwiej się układają. Sprawiają
wrażenie: „cięższych”, przez co mniej się kręcą. Mniej się plączą i nie są suche na końcach.
Jak dla mnie- bardzo dobry efekt.
Zachęcam Was do spróbowania laminacji we własnym domu- nie
macie nic do stracenia, a może i Wy dzięki temu zyskacie piękne, błyszczące i
mocniejsze włosy.
Buziaki! ;*
Zazdrość nie ma końca ;) Najważniejsze, że jest kolejny dowód, że ta laminacja działa ;) Jakby jedna osoba o tym pisała, to by nikt nie stosował ;) Ludzie zazwyczaj idą za większością ;)
OdpowiedzUsuńDobry post!
P.S.
Zapraszam do nowo otwartego bloga!
www.kawazrana.blogspot.com
Super notatka! Poruszylas temat, o ktorym nie mialam zielonego pojecia, tak wiec z checia sobie poczytalam! Chyba sprobuje tego sposobu na wlasnych wlosach!
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo:)))
UsuńU mnie nie było fajnych efektow :(
OdpowiedzUsuńRaczej tego nie wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńnie ma sprawy ;-))
OdpowiedzUsuńBardzo dokładnie to opisałaś. Muszę wypróbować ten sposób! :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie ;)
przez ten wpis na pomaderii sama zrobiłam laminację u siebie :* i też zaczęłam blogować ;D
OdpowiedzUsuńcieszę się Słoneczniku mój;****
UsuńSuper efekty! :)
OdpowiedzUsuńPrzyczepię się tylko do tego sformułowania "Włosy delikatnie wycieramy" - włosów się nie wyciera. Nie ważne, czy delikatnie, czy nie. Włosy się odciska z nadmiaru wody.
Pozdrawiam ;)
od teraz będę wiedzieć i "odciskać" ;-) bardzo dziękuję i pozdrawiam;*
Usuńpięknie błyszczą po laminowaniu ;) i są taaaaaakie gęste!
OdpowiedzUsuńmasz cudne włosy!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,zapraszam!;)
thanks for musk)
OdpowiedzUsuń