By zapach trzymał się
dłużej, czyli kilka porad o tym, jak właściwie przechowywać perfumy.
Sytuacja z życia wzięta: po wielu
trudach, wreszcie udało Ci się odłożyć kasę na jakiś ekstra drogi perfum, np.
Chanel, Marc Jacobs, Dior itd. A może zwyczajnie kupiłaś tańszy, ale sprawdzony
nie raz przez Ciebie zapach. W perfumerii, podczas testowania wydawał Ci się
niesamowity, intensywny, nierzadko bardzo trwały. Zachwycona atrakcyjnym
wyglądem buteleczki, nieziemskim wnętrzem a często i dobrą reklamą, skusiłaś
się na zakup. Rozpromieniona, przynosisz go do domu, wyjmujesz z kartonika i pryskasz, żeby
ponownie poczuć piękny zapach. Następnie… właśnie! Co zrobić dalej, aby uniknąć
złego zakończenia, jakim jest obniżenie jakości, zepsucie zapachu, czy
zmniejszenie trwałości zapachu?
„Zainspirowana” moją negatywną
przygodą z zepsuciem się perfum, postanowiłam napisać krótki poradnik o tym, co
robić, żeby tego uniknąć.
Proszę zatem usiąść wygodnie i
dokładnie przeczytać kilka porad, które być może uratują Wasze buteleczki przed
mini katastrofą ;-)
Po pierwsze- NIEOPOWIEDNIA TEMPERATURA, która niszczy walory
zapachowe poprzez zaburzenie stężenie perfum. Buteleczki należy trzymać z dala
od źródeł ciepła, ale także unikać zostawiania ich w miejscu, gdzie w ciągu
dnia występują znaczne spadki i wzrosty temperatur, np. niedaleko kabiny
prysznicowej, bądź też wanny w łazience (lepiej sprawdzi się zamykana szafka
łazienkowa). Optymalną temperaturą jest około 10-20 st. Celsjusza.
Co ważne, niektórzy twierdzą, że nieużywane od dłuższego
czasu zapachy warto schować do lodówki. Ostrzegam- to mit. W zwykłej „spożywczej” lodówce, jest zbyt wilgotno (co
wpływa negatywnie na skład chemiczny zapachu) i nie jest ona do tego
przystosowana., chyba, że ktoś ma specjalną, laboratoryjną, która ma
ograniczoną wilgotność i można ustawić w niej odpowiednią dla perfum,
temperaturę.
Po drugie: pamiętaj,
że SŁOŃCE działa negatywnie nie tylko na skórę, lecz także na nasz zapach.
Efekt działania promieni słonecznych źle wpływa na jakość
perfum, poprzez zbytnie nagrzewanie buteleczki, a co z tym idzie- podwyższenie
temperatury zawartości. Wniosek nasuwa się prosty- unikać nasłonecznionych
parapetów czy półek, do których dociera duża ilość słońca i wybierać zacienione
miejsca, np. zamykana szafka, szuflada, czy chociażby kartonik, w którym
kupiliśmy zapach.
Zasada numer trzy:
nie zapominaj o korku!
W przypadku, gdy perfumy nie posiadają atomizera, korek jest
niezbędny i to nie podlega żadnej dyskusji (mimo wszystko, takich buteleczek
nie polecam, ze względu na to, iż zapach szybciej się ulatnia, zasługując to
zwiększonemu dostępowi do powietrza). Co jednak, jeśli nasz zapach ma atomizer
i dla wygody pozbywamy się korka, lub wrzucamy go do torebki, bo najzwyczajniej
w świecie nie chce się nam go szukać, za każdym razem? Popełniamy błąd, za który
możemy zapłacić nie tylko wydostaniem się produktu do wnętrza torebki, lecz
także dostaniem się powietrza do buteleczki (nawet jeśli atomizer utrudnia to
zdanie).
Co jeśli jednak dostaliśmy tester bez koreczka, albo gdzieś
go zapodzialiśmy? Warto zostawiać sobie
stare koreczki po zużytych perfumach, które poratują nas w razie takich
sytuacji.
Jakość perfum, a data
ważności.
Temat niejednokrotnie pojawiający się na różnych forach
internetowych. Jak to właściwie jest? Czy zapach faktycznie ma tylko trzy lata
ważności? A może psuje się już po pół roku od pierwszego „psiknięcia”? Co jeśli
okazuje się, że na buteleczce, którą właśnie zakupiłyśmy w renomowanej
drogerii, data produkcji wskazuje, że zapach jest przeterminowany?
Bez paniki. Jak zwykle, najważniejszy jest złoty środek i
zachowanie rozsądku.
Odpowiednio przechowywane zapachy mogą służyć nam długie
lata, nie zmieniając swojego zapachu i trwałości. Należy uważnie obserwować
zawartość buteleczki- jeśli zmieni swój zapach, kolor zżółknie, a na dnie
pojawi się osad, należy go bezzwłocznie
wyrzucić, jeśli nie chcemy ryzykować podrażnienia lub uczuleń skóry. Podstawą
jest utrzymanie stałej temperatury, przechowywanie w zaciemnionym miejscu i
uniknięcie nadmiernego działania promieni słonecznych i dostępu tlenu.
Zachowując wszystkie wymienione tu zasady, można zwiększyć prawdopodobieństwo
zachowania zapachu i jakości, która tak bardzo Was urzekła pierwszego dnia w
perfumerii.
Miłego „przechowywania” życzę ;-)
Czy Wy także macie jakieś doświadczenia związane z
nieodpowiednich przechowywaniem swoich ulubionych buteleczek?
Zapraszam do komentowania. ;-)